Tematy w Poradniku:

Specjaliści radzą:

Niedozwolone pytania podczas rekrutacji
Jeśli czytacie rady umieszczane na naszym portalu, to powinniście już wiedzieć, jakich pytań można się spodziewać, udając się na rozmowę kwalifikacyjną. Co jednak, gdy przyszły, być może pracodawca, zahacza o tematy, które nie powinny go interesować?

W kodeksie pracy, w podstawowych zasadach prawa pracy w art. 11 czytamy, że nie powinniśmy być dyskryminowaniu w zatrudnieniu, ze względu na:
  • wyznanie
  • wiek
  • religię
  • rasę
  • przynależność związkową
  • przekonania polityczne
  • pochodzenie etniczne
  • płeć
  • orientację seksualną
  • niepełnosprawność
  • narodowość
W związku z powyższym, właśnie tych tematów nie powinna dotyczyć nasza rozmowa z rekruterem. Niech zapali nam się lampka ostrzegawcza gdy usłyszymy:
- Ile ma Pan dzieci?
- Jakie wykształcenie ma Pana żona?
- Czy jest Pan heteroseksualny?
- Z jaką partią polityczną Pan sympatyzuje?
- Czy jest Pan osobą wierzącą?

Jak na nie odpowiedzieć? Czy odpowiadać? Jak w ogóle wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji? Uniwersalną zasadą jest udzielanie wymijających odpowiedzi bądź kierowanie toru rozmowy ku innym rejonom. Poniżej znajdziecie przykładowe sposoby uniknięcia podawania informacji osobistych:

Czy planuje Pani/ Pan założenie rodziny?
- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam.
- Mam już rodzinę.

Jakie są Pana/ Pani poglądy polityczne?
- Polityka mnie nie interesuje;
- Obecnie nie ma partii, z której programem mógłbym się w pełni identyfikować.

Jaka jest Pana/ Pani orientacja seksualna?
- Myślę, że istotniejsze od odpowiedzi na to pytanie będzie przedstawienie mojego zakresu obowiązków jaki miałem w poprzedniej firmie.

Powyższe wskazówki są nie tylko wymijające, ale również grzeczne. Nie ma przecież sensu, oburzać się i krzyczeć: Jak Pan śmie pytać mnie o takie rzeczy? To, że ktoś jest wobec nas nie do końca w porządku, nie oznacza, że powinniśmy odwdzięczyć się tym samym. Pokażmy klasę, tak aby, już po wyjściu z firmy mieć poczucie, że zachowaliśmy się właściwie, pomimo trudnej dla nas sytuacji. Zbyt nerwowe reakcje, palenie za sobą mostów jest niewskazane również dlatego, że nigdy nie możemy być do końca pewni, czy z poszczególnymi osobami nie zetkniemy się w innej sytuacji, a wtedy dobrze przecież byłoby, gdybyśmy nie musieli spalić się ze wstydu.

Wracając jednak do meritum, pamiętajmy przede wszystkim, że pracodawca nie ma zwyczajnie prawa zadawać pytań dotyczących naszych planów co do powiększenia rodziny, religii, czy przynależności związkowej, a tym samym my nie mamy na nie obowiązku odpowiadać. Przychodzimy na rozmowę kwalifikacyjną, aby poszerzyć informacje, które są zawarte w CV, czyli kwestie dotyczące naszego wykształcenia, kwalifikacji, doświadczenia zawodowego oraz umiejętności i cech, które sprawiają, że pasujemy na dane stanowisko. Nijak ma się dla pracodawcy wiedza na temat ilości posiadanych przez nas dzieci czy informacja, że jesteśmy za tą lub inną partią polityczną. Oczywiście wszyscy wiemy, dlaczego ktoś chciałaby wiedzieć, czy niedługo nie zostaniemy przypadkiem mamami. Potencjalny szef boi się, że zaraz pójdziemy na zwolnienie lekarskie, chwilę później na zasiłek macierzyński, potem pewnie pojawią się urlopy na dziecko itp. Jednak takie jest po prostu ryzyko pracodawcy. Równie dobrze nowo zatrudniony mężczyzna może okazać się leserem, który przy byle katarze bierze zwolnienie lekarskie i wykorzystuje każdą możliwość, aby urwać się choćby 5 minut z pracy.

Niejeden z was pewnie powie: wszystko ładnie, pięknie ale tak to wygląda teoria, a praktyka jak to zwykle bywa często jest zupełnie inna. Wiem, że łatwo mi powiedzieć: - grzecznie odmów odpowiedzi. Ale wy przecież wiecie, że zanegowanie pytania może zniweczyć wasze szanse na otrzymanie wymarzonego bądź co bądź stanowiska. Tak, to wszystko prawda, tylko czy na pewno chcecie pracować w firmie, która stosuje niedozwolone praktyki? Czy jesteście przekonani, że będąc już zatrudnionym, będziecie mogli spodziewać się tam, równego traktowania i jasnych reguł gry? Może pomimo trudnej sytuacji na rynku, warto odmówić i nie przyjmować oferty pracy w przedsiębiorstwie, gdzie już podczas rozmowy zachowano się wobec was nie w porządku?

Pamiętajmy również, że pracodawca zadający pytania zakazane, często tak naprawdę nie chce znać na nie odpowiedzi, a sprawdza jedynie jak radzimy sobie w stresującej sytuacji, czy jesteśmy asertywni, czy potrafimy wybrnąć z opresji.

Podsumowując, bądźmy świadomi typowych, ale też tych niedozwolonych pytań zadawanych podczas rozmów kwalifikacyjnych. W sytuacji, gdy już je usłyszymy nie wpadajmy zaś w panikę, tylko:
- udzielmy wymijającej odpowiedzi;
- przekierujmy uwagę rozmówcy na inny tor;
- kulturalnie odmówmy przekazania informacji;
- potraktujmy pytanie jako kolejny test pracodawcy sprawdzający nasze umiejętności radzenia sobie ze stresem.
Autor: Małgorzata Czech, doradca zawodowy, e-mail: malgorzata.czech[at]o2.pl - (proszę w adresie email zastąpić [at] znakiem @)
Plugin Wyszukiwanie Pracy RSS
FAQ-Pomoc Kontakt
Copyright: Netwita