Tematy w Poradniku:

Specjaliści radzą:

Pracujący student - to brzmi dumnie?
Większość żaków jest właśnie w trakcie letniej sesji egzaminacyjnej, która małymi kroczkami zbliża się ku końcowi. Jest czerwiec, w końcu zaczęło świecić słońce, studenci zasłużyli na odpoczynek na mazurskich jeziorach czy nad Bałtykiem. Czy jednak rzeczywiście potrzebują trzech miesięcy przerwy do zrestartowania swoich organizmów? Za co mają bawić się i odpoczywać w sytuacji, gdy pieniądze z nieba nie płyną. Pracujący student, oto jedna z alternatyw!

Wyobraźmy sobie taką oto sytuację: jestem studentką, która właśnie szczęśliwie dostała się po zaliczonej sesji na trzeci rok studiów. Zdążyłam odpocząć po ciężkich egzaminach i po trzech tygodniach błogiej laby odkryłam, że najzwyczajniej w świecie się nudzę. Co zatem osoba w mojej sytuacji może ze sobą zrobić? Oto propozycje, które wpadły nie tylko mi do głowy:
  • sprzedaż okularów, kapeluszy czy koralików (doświadczenie nie jest konieczne, a przy tym można się opalić i poznać nowe osoby);
  • kolportowanie ulotek np. szkół językowych (zajęcie równie niewymagające jak poprzednie), ale obawiam się, że szybko poczułabym się dość sfrustrowana, widząc jak kolejna osoba, udaje, że mnie nie zauważa bądź po przyjęciu reklamy, natychmiast wyrzuca ją do śmietnika.
  • praca kelnerki - podczas miesięcy wakacyjnych, restauratorzy wystawiają tak zwane parasolki, w związku z tym potrzebują zwiększonej ilości pracowników. Jedyny szkopuł tkwi w tym, że należy posiadać książeczkę zdrowia- Sanepid, która jest niezbędna, jeśli chce się pracować w branży spożywczej;
  • udzielanie korepetycje - można odkryć w sobie nowe powołanie, ale raczej mało prawdopodobne, aby jakiś rodzic zmusił bądź wytłumaczył swojemu dziecku, że nauczenie się angielskiego w wakacje jest tym, o czym maluch powinien marzyć;
  • wolontariat - tutaj możliwości jest rzeczywiście sporo, a co najważniejsze takie doświadczenie może pomóc w znalezieniu właściwej pracy po studiach, często zdarza się, że praca bez wynagrodzenia może przerodzić się w pracę jak najbardziej zarobkową;
  • staże - wakacje to doskonały czas, aby zweryfikować swoją, często czysto teoretyczną wiedzę, pozyskaną na uczelni. Wiele firm wręcz czeka na wakacje i gotowych do pracy studentów, którzy chociaż trochę odciążą pracowników etatowych. Dla żaków jest to natomiast genialna sposobność do zdobycia konkretnego doświadczenia zawodowego i nierzadko furtka do stałego zatrudnienia. Jeżeli student wykaże się intratnymi dla firmy kompetencjami, może liczyć na zatrudnienie przy pierwszej możliwej sposobności.

Oczywiście wspomniane powyżej sugestie nie są jedyne, istnieją również opiekunowie kolonijni, pracownicy biurowi, zbieracze owoców czy warzyw lub też prace typowo męskie: jak chociażby pomoc na budowach. Czy jednak warto, zapyta się wielu? Po co skracać sobie młodość, dodawać roboty, przecież czas studiów ma być czasem nie tylko wytężonej nauki, ale również wspaniałej zabawy, niektórzy nawet powiedzą: jednej, wielkiej niekończącej się imprezy. Ba, nawet istnieją przecież tak zwani wieczni studenci, którzy z obawy przed koniecznością dojrzenia do pewnych spraw, usamodzielnienia się, czy zapracowania na siebie, zaczynają kolejne kierunki, niekoniecznie z miłości do nauki czy chęci posiadania trzeciego tytułu magistra. Skupmy się jednak na tych, którzy chcą spróbować swych sił w „wielkim świecie”. Dlaczego więc praca może wyjść im na dobre? Jednym z istotniejszych powodów powinien być fakt, że lepiej szukać zatrudnienia, gdy nie jest to jeszcze taką koniecznością. Często wręcz mówi się, że student dostał pracę, przez tak zwany przypadek, czyli wcale jej nie szukając. Po studiach sytuacja nie jest już tak komfortowa, absolwenci piątego roku, nerwowo przeglądają portale internetowe w poszukiwaniu zajęcia i zazdroszczą tym, którzy już są szczęśliwie zatrudnieni.

Co więcej, jeśli rozpoczniesz swoją karierę zawodową jeszcze będąc uczniem, będziesz miał właśnie przewagę nad tymi, którzy tego nie uczynili. Kolejny argument, którego nie można zbagatelizować, to oczywiście pieniądze. Nie musimy już pisać do rodziców: „kochane pieniążki przyślijcie…”, jesteśmy panami sami dla siebie. Nie musimy prosić o każdą złotówkę i słuchać, jak to nie potrafimy uszanować wartości pieniądza.

Podać wam jeszcze jedną zaletę, dla której warto podjąć pracę? …Też wiąże się ona z waszymi rodzicami. Przestaną w końcu narzekać, że nic nie robicie, że powinniście zająć się czymś pożytecznym. Jeżeli sami z własnej woli rozpoczniecie pracę zarobkową, możecie być pewni, że będą z Was dumni i szczęśliwi, że mają tak odpowiedzialne dziecko. I co, macie jeszcze wątpliwości? Uważam, że warto! Zdradzę wam, że sama, od pierwszego roku studiów udzielałam korepetycji, a od trzeciego, pracowałam na pełny etat, więc dla chcącego- nic trudnego. Powodzenia!.
Autor: Małgorzata Czech, doradca zawodowy, e-mail: malgorzata.czech[at]o2.pl - (proszę w adresie email zastąpić [at] znakiem @)
Plugin Wyszukiwanie Pracy RSS
FAQ-Pomoc Kontakt
Copyright: Netwita